Czy w dobie cyfryzacji flipchart ma jeszcze sens?
Flipcharty to standardowe wyposażenie biur od wielu lat. Duża, biała, magnetyczna tablica suchościeralna na pierwszy rzut oka wydaje się być przeżytkiem w dobie coraz łatwiej dostępnych treści i prezentacji w formie cyfrowej. Dziś dostęp do notatnika to raptem kilka ruchów palca na smartfonie, a zrobienie pięknej prezentacji w programie Canva zajmuje kilkanaście minut. Pomimo tego, flipchart to wciąż jedno z najlepszych i najbardziej efektywnych narzędzi, z których można korzystać, by podnieść jakość szkoleń i spotkań w salach konferencyjnych.
Do czego przydaje się tablica flipchart?
Jest to świetne rozwiązanie dla osób prowadzących prezentacje swojej oferty lub spotkania informacyjne, które wymagają podkreślenia i wypunktowania pewnych treści. Nawet jeśli spotkanie odbywa się on-line ale jest użyta w kadrze tablica flipchart, to słuchacze mają poczucie większej interakcji z tym co się dzieje na ekranie, a to bezpośrednio wpływa na skuteczność przekazywania treści na tym spotkaniu.
Możliwość edycji treści
Flipchart w biurze doskonale sprawdza się jako „checklista”, na której wypisujemy zadania do zrealizowania danego dnia. Jeśli coś jest zrobione, to po prostu się to odznacza i wizualnie jesteśmy w stanie ocenić, co zostało jeszcze do wykonania. Oczywiście, że można tę czynność zastąpić synchronizowaną aplikacją w telefonie, lecz w tym przypadku najlepsza jest prostota i okazuje się, że takie zastosowanie tablicy flipchart jest bardzo efektywne w wielu firmach.
Dlaczego warto mieć flipcharty w biurze?
- Podniesie jakość spotkań z Twoim zespołem
- Możesz wypisać na nim zadania do wykonania na każdy dzień i dowolnie je edytować
- Zdarza się, że rozrysowanie pewnych schematów działania w firmie jest szybsze odręcznie niż w programie komputerowym. Można oszczędzić bardzo dużo czasu.